Poezja Józefa Bilskiego jest czystym słowem. Ze składu i przemyśleń każdego wiersza
cieszyliby się przywódcy awangardy krakowskiej Peiper i Przyboś.
Dla autora nie ma znaczenia to w jakim w swojej ciągłej wędrówce
jest mieście czy kraju. Z każdego miejsca swoją poezją wraca do Bieszczadu.
Rozkochany w połoninach, cerkwiach, kapliczkach i szlakach przez Bieszczad,
tworzy jego nadobny obraz słowem, metaforą i pięknymi wizjami.
Te kilka słów wprowadzenia niech będzie początkiem wspaniałej uczty duchowej,
którą w swojej poezji oferuje nam autor.
Zaprasza – Ryszard Szociński
* * * * *
Książka do nabycia poprzez zakładkę OFERTA >>> WYDAWNICTWA